ucieczka do raju, czyli kinomaniacy odbiór!

09:22 6 Comments A+ a-

Merhaba! Mam teraz takie urwanie głowy, że już sama nie wyrabiam! Zmiana pracy, zajęcia na uczelni, nowe projekty i mało godzin na sen. Jedyną rzeczą, która trzyma mnie jest fakt, że mój osobisty Pan Turek przyjeżdża do mnie w grudniu. <3 ahhhh! <3
Jednak przechodząc do rzeczy mam dla Was kolejne trzy filmy! Mam dużo zaległości, ale będę się starała nadrobić. Mam już kilka pomysłów na nowe posty. To zaczynajmy!

Aşk Tutulması
Idealny film dla fanów Fenerbahçe. Jako, że jestem wielką fanką Galatasaray to o wiele lepiej oglądałoby mi się gdyby główny bohater był fanem mojej drużyny, ale jakoś to zniosłam. Ona, piękna kobieta biznesu. On fanatyk Fenerbahçe. Co ich łączy..brak szczęścia w miłości. Na pierwszy rzut oka zupełnie różni ludzie, ale rodzice zawsze czuwają. :D film jest naprawdę zabawny! W 'Evim sensin' Fahriye Evcen strasznie mnie irytowała, a tutaj naprawdę zagrała idealnie! Jej mimika twarzy jest fenomenalna. Co więcej mamy tutaj ciacho, na które można sobie popatrzeć. Odkąd zobaczyłam 'Aşk geliyorum demez' stał się on jednym z moich ulubionych aktorów. Jest nim nie kto inny jak Tolgahan Sayisman. Uważam, że nikt nie zagrałby tego lepiej. Podsumowując zdecydowanie polecam!
Ocena: 9/10








Bir Avuç Deniz
Dlaczego obejrzałam ten film? Bo jest na zalukaj.tv z polskimi napisami. :D aa nie często zdarza się znaleźć turecki film na polskich stronach. Jest to typowy romans. Jednak nie zachwycił mnie tak jak inne. Nie mogłam znieść Berrak Tüzünataç. Po prostu nie mogłam. Zupełnie mi się nie spodobał sposób w jaki grała. Głównym bohaterem jest Mert (Engin Altan), który po skończeniu studiów w USA postanawia wrócić do rodzinnego Stambułu. Razem w przyjaciółmi i swoją dziewczyną wybierają się na rejs. Niespodziewanie poznaje tam Deniz. Dziewczyna całkowicie zmienia nastawienie Merta do życia. Po 6 miesiącach te zmiany są widoczne, a jego matka zrobi wszystko by nie pozwolić swojemu synowi stać się człowiekiem, którym on tak naprawdę nie jest. Jeżeli ktoś ma wolny wieczór to polecam obejrzeć, ale nie nastawiajcie się na wielkie 'wow'.
Ocena: 5/10














Romantik Komedi

Zakręcona komdia o trzech przyjaciółkach. Esra, Didem i Zeynep traktują się jak siostry i mieszkają razem, a ich życia są całkowicie różne. Zeynep w końcu się zaręcza, Esra postanawia zmienić pracę i rozpocząć nowe życie. W firmie reklamowej interesuje się swoim dyewktorem Mertem, a Didem szaleje za przyjacielem Merta - Cemem. Jest ty typowy babski film akurat na długie jesienne wieczory. Pierwsza część mi się podobała. Teraz mam zamiar zabrać się na drugą. Tak więc jak najbardziej polecam!
Ocena: 7/10




Wiem, że obiecałam wpisy sportowe, ale przeceniłam swoje możliwości i nie dam rady :< cierpię z tego powodu, ale mam tyle na głowie, że nie dam rady. Jednak poniżej wstawiam tabelkę po 9 kolejce. Troszkę się zmieniło. Galatasaray depcze po piętach Fenerbahçe. Zobaczymy co z tego wyniknie. :)






Dobra, to trzymajcie się tam! Ja dzisiaj idę na nockę do pracy i potrzebna mi będzie siła! Idę po kawę i do boju! Nie dajcie się i życzę miłego oglądania!
İyi akşamlar! 




moc tureckiego błękitu, czyli czym właściwie jest 'Oko Proroka'

04:15 0 Comments A+ a-

Merhaba! Dzisiaj opowiem o jednym z moich ulubionych symboli Turcji, a mianowicie o 'Oku Proroka'. Uwielbiam zastawy, bransoletki, wazony..wszystko co tylko możliwe! Chyba już nic mnie nie zaskoczy. Widziałam stroje kąpielowe z tym wzorem a nawet klosze. Najpierw opowiemy sobie czym w ogóle jest Oko Proroka i jakie jest jego znaczenie, a później przystąpimy do prezentacji. Let's start! ;)

Będąc w Turcji na pewno zauważyliście, że prawie z każdego miejsca spoglądają na nas oczy. Nie, nie mam na myśli mieszkańców Turcji czy innych turystów, a ozdobę widniejącą na milionie przedmiotów. W Polsce mówimy 'Oko Proroka'. Natomiast oryginalna nazwa to Nazar Boncuğu. Amulet ten nie jest tylko zwyczajną ozdobą, a ma zadanie chronić jego właściciela przed urokiem, zazdrością czy chorobą, które mogą być spowodowane przez tak zwane 'złe spojrzenia (czyt. nazar). Niegdyś amulet był umieszczany praktycznie wszędzie. Nad drzwiami, na lusterku czy w samochodzie. Kobiety wykorzystywały go jako element ozdobny (pierścionki, naszyjniki, bransoletki). Co więcej przyczepia się go nawet                                               malutkim dzieciom. 

 takie oto cuda mój Pan Turek przywiózł mi z Turcji
i powiem szczerze, że się z nimi nie rozstaje. :)




Wiara w moc 'złego spojrzenia' wywodzi się z Koranu. Jedna z sur ostrzega przed mocą Nazaru. Podróżując przez Turcję można się spotkać z napisami 'Maşallah' czy 'Allah Korusun' na autokarach. Oznacza to 'Niechaj Bóg uchroni od uroku (nieszczęścia'. Innym zwyczajem związanym z odganianiem złych mocy jest umieszczanie nad drzwiami lub w samochodzie fragmentu Koranu. Zaś wiele osób nosi amulety na szyi. 

Jest wiele tradycji związanych z tą tematyką. Na przykład wylewanie wody na osobę wyjeżdżającą w podróż by przebiegła ona spokojnie. Inną jeszcze jest wieszanie na drzewach kawałków tkanin. Część z nich wywodzi się jeszcze z szamanizmu.  Nie zagłębiałam się w tym i chyba raczej nie będę. :)



                                   Teraz pokażę kilka przykładów wykorzystania 'Oka Proroka' :)

















Niektóre są zaskakujące, ale cały czas piękne. :)
To chyba tyle ode mnie dzisiaj. Trzymajcie się! 

ucieczka od polskiej rzeczywistości, czyli mój iPod i ja part2!

03:29 0 Comments A+ a-

Merhaba!
U mnie wszystko po staremu. Żyję jak robot. Praca-dom-praca-dom. Jedyna rzecz, która mnie utrzymuje przy życiu to fakt, że może już za rok przeprowadzka do Turcji. :) Ten rok jest zdecydowanie ważny. Wish me luck, guys! :)
Jednakże dzisiaj nie o tym chciałam. Dzisiaj ruszam do Was z kolejną porcją tureckich cudów muzycznych. 10 piosenek. 10 wspomnień. 10 ucieczek od rzeczywistości. Tak więc zaczynajmy! :)

1. 
Gökhan Özen - Kalbim Seninle
Jedna z moich ulubionych piosenek. Tak mnie chwyciło, że to jakaś masakra! Głos cudowny. Naprawdę można uciec do innego świata. Daje teledysk z tlumaczeniem. Pozwala jeszcze bardziej wczuć się w piękno tych słów. 


2. Turkish love song
Nie mam pojęcia, kto śpiewa tę piosenkę, ale tekst jest tak cudowny, ze od razu się zakochałam. Nie wiem co ma w sobie. Niby coś takiego zwykłego, a jednak ciągle sobie nucę to pod nosem. Nie wiem czemu ludzie się wtedy dziwnie na mnie patrzą w autobusie. :)



. Emre Kaya - Teşekkür ederim

4. Tarkan - Gülümse Kaderine
Tarkan nie potrzebuje żadnego komentarza. :)


5. Murat Dalkılıç - Bir büzelik yap



6. Tarkan - Hatasız kul olmaz
no comment. :)


7. Emre Kaya - Apayrı

8. Tarkan - Kara toprak
no comment part2. :)


9. Selim Gülgörem - Aşıklar şehir



10. Sinan Akçıl - Tabi tabi



Dzisiaj to na tyle ode mnie. Ja uciekam do mojego tureckiego zacisza. Tylko ja, mój iPhone i tureckie rytmy. :)
Bawcie się dobrze. :)

İyi günler! :)

symbol i esencja Turcji, czyli pora na filiżankę tureckiej herbaty.

03:21 2 Comments A+ a-

Merhaba!
Dzisiejszy temat może i wydaje się błahy, ale turecka herbata to nie taka prosta sprawa. Dla mnie osobiście wraz z cudowną baklavą jest ona symbolem tego kraju. Samo przygotowanie jest nie lada wyzwaniem. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy to czasu rozmowy z moim osobistym tureckim specjalistą
( <3 ).


 Jako good girlfriend po przyjściu z pracy zadzwoniłam do mojego Pana Turka ( <3 ) i zapytałam co właśnie robił (no przecież się troszczę c'nie?) Odpowiedział mi, że przygotowuje sobie herbare. Po czym przez 15 minut opowiadaliśmy sobie wzajemnie o naszym minionym dniu. Po tych dobrych 15-20 minutach zapytałam jak teraz zamierza spędzić wolny czas. On mi dalej mówi, że przygotowuje herbatę. Moje zdziwienie było niemałe. Jak może przez tyle czasu robić herbatę?! Nie wiedziałam dlaczego w tamtym momencie zaczął się śmiać ze mnie. Zorientował się jakim jestem głuptasem i zaczął mi krok po kroku tłumaczyć cały PROCES tej sztuki. Może i czas przyrządzenia jest dłuższy, ale smaku nie można nawet porównać do tego czegoś co my pijemy. Dzisiaj postaram się Wam przybliżyć to co dowiedziałam się od mojego Pana Turka ( <3 ). To zaczynajmy! :)


1. Narzędzia pracy.
Do przygotowania prawdziwej tureckiej herbaty potrzebny jest odpowiedni sprzęt. Nie próbujcie robić tego w rondelkach czy czymś podobnym.(aa może tylko ja jestem na tyle głupiutka, że myślałam, że może się udać? :D) Możecie być pewnie, że nie wyjdzie. Potrzebne są Wam specjalne szklaneczki nazywamy ince belli (o smukłej talii) i çaydanlık.




Caydanlik składa się z dwóch małych czajniczków, które szczelnie przylegają do siebie. W tym dolnym gotuje się wodę, a w małym parzy się cała esencja herbaty.

2. Przygotowywanie.
* Do górnego czajniczka sypiemy 3 łyżki stołowe herbaty. Następnie dolewamy troszkę wody, by opłukać listeczki. Odlewamy wodę. Dzięki temu w fazie ogrzewania będą one zwiększały swoją objętość a nie prażyły, Tego przecież nie chcemy. :)
*Do dolnego czajniczka wlewamy wode (około 75% jego objętości) i stawiamy na gazie by się zagotowała.
*Po zagotowaniu się wody przelewamy ją do górnego czajniczka (tak do wysokości około 3cm)

*Do dolnego czajniczka ponownie wlewamy wodę i stawiamy na gazie do zagotowania.


3. Proporcje
Tutaj to już według upodobania. Każdy Turek powie co innego. To już od Ciebie zależy jak mocną, jak aromatyczną herbatę lubisz. Przeważnie jest to około
3 łyżek stołowych herbaty parzone przez 30 min. W samej szklaneczce jest to około 1cm całej esencji. 

4. Sposób podania
Parzenie tureckiej herbaty to można powiedzieć swojego rodzaju ceremonia. Drugą częścią tego 'wydarzenia' jest oczywiście sam sposób podania. Do każdej ince belli musi być obowiązkowo spodeczek, a na nim kostki cukru. Ja osobiście uwielbiam herbatę z baklavą. :) Rano dodatkiem mogą być tureckie obwarzanki. 

                         


Mogą być też różne opcje podania, Niektórzy do herbaty dodają jeszcze przyprawy. Mogą to być gożdziki lub kardamon. Dodaje się je do liści w czasie parzenia. Zmieniają one smak herbaty. Może to i dobrze, bo Turcy piją nawet po kilkanaście szklaneczek dziennie!  Nie wiem czy mam na tyle cierpliwości by czekać 30 min na taką małą szklaneczkę. :D  

Picie herbaty jest naprawdę ważnym elementem w życiu każdego Turka. Oni już nawet nie odczuwają tego długiego czasu przygotowań. Odmawiając wspólnego smakowania zachowamy się niegrzecznie i mogą poczuć się urażeni. Może i czas oczekiwania jest dłuższy niż nasze 5 min, ale smaku nie da się porównać do niczego innego. :)

                               



Życzę powodzenia w przygotowaniach!

iyi günler!

seni çok özledim, czyli co robić by nie zwariować gdy On tam, a Ty tu.

08:16 2 Comments A+ a-

Merhaba! Dzisiaj tak coś na poważnie troszkę. Związek na odległość? Część z nich naprawdę może przetrwać! Co zrobić by się nie poddać? Sama jestem w takiej sytuacji. Moje tureckie Love jest od ponad 3 miesięcy w Stambule, a ja w Warszawie. Wcześniej obydwoje byliśmy przez 2 lata razem tu w Polsce. Podam Wam kilka sposobów, by przetrwać ten czas rozłąki i się nie załamać!

1. przestań myśleć w sposób: ahh ciekawe co robi moje Love w tym momencie.. tak bardzo tęsknie.. <płacz>. NIE! NIE! NIE! i jeszcze raz NIE! Właśnie takie myślenie może doprowadzić nas do stanu szaleństwa. Ja rozumiem, że się martwimy, tęsknimy, ale w tym czasie trzeba się skupić na sobie. Trzeba obrać sobie plan działania. Staraj się być cały czas zajęta, by nie myśleć za dużo!

2. NIE MA UŻALANIA SIĘ NAD SOBĄ! same sobie wybrałyśmy taki los i o! myślimy pozytywnie! pojechał, ale jak kocha to wróci! nie zmieniaj swojego życia. żyj tak jakby to było normalne. owszem nie spotykacie się już tak często, ale za to masz czas na inne rzeczy! we wszystkim trzeba widzieć jakąś pozytywną stronę! pomyśl sobie, że taki wyjazd to doskonały test dla Waszego związku. Jeżeli przetrwacie to znaczy, że już nic nie jest w stanie zniszczyć uczucia między Wami. myśl o Nim, ale nie 24h na dobe! Ja nie uważam, że masz zapomnieć! nie zrozum mnie źle. po prostu trzeba znać granicę. :)

3. znajdź jakiś nowy cel w tym czasie! ja wymyśliłam sobie, że poprawię swój brzuch i nogi i zaczęłam chodzić na siłownię. jazda rowerem, bieganie i skupianie się na sobie! zaskocz Go, gdy się zobaczycie! nie mówię, że od razy każda ma robić to samo, ale znajdź punkt, do którego będziesz dążyć. przyznam, że jest to doskonały zabijacz czasu. dni mijają bardzo szybko, zaś ja wyglądam lepiej, a nasze spotkanie jest coraz bliżej.

4. zamiast czekać bezczynnie na każdą Jego wiadomość czy telefon zrób coś pożytecznego! z tej racji, że mój partner jest Turkiem, każdą wolną chwilę wykorzystuję na naukę tureckiego. wiem jak bardzo jest dumny, gdy staram się mówić do niego w jego ojczystym języku i to daje mi jeszcze większą motywację. aa wiecie ile radości mi to samej daje?

5. nie uciekaj od znajomych! nie ma co płakać w czterech ścianach!  nie chodzi mi tu o wielkie imprezowanie, ale o zwykłe spotkania wśród przyjaciół! nie jesteś sama! jeżeli nie czujesz się swobodnie wśród nich, bo nie potrafią zaakceptować Twojej decyzji o związku na odległość to jest jeszcze facebook! jest wiele grup łączących Polki, które są w związkach z obcokrajowcami! na pewno niejedna kobieta jest w takiej sytuacji jak Ty! tam na pewno znajdziesz osobę, która Cię zrozumie. (znam z własnego doświadczenia!)

Dziewczyny, ja doskonale wiem ja ciężko jest i że łatwo to się wszystko mówi, ale naprawdę musicie być silne! Trzeba myśleć pozytywnie i iść do przodu. Czasami sama muszę się wypłakać, bo po prostu jest mi źle. ale dalej czekam. może naiwnie, ale cóż.. this is love. :) osobiście ważne dla mnie są rozmowy przez telefon, Jego głos mnie zawsze uspokaja. rozmowy przez Skype przypominają mi dlaczego tak właściwie Go kocham. naprawdę to są magiczne chwile. tak więc nie załamujcie się! bądźcie silne! Nawet jeżeli jest źle to potem będzie już tylko lepiej! Jeżeli jesteście pewnych swoich uczuć to nie przejmujcie się gadaniem innych i róbcie swoje! Trzymam kciuki! :)





turecka zakładka mojego iPoda, czyli lista 10 tureckich hitów!

12:37 0 Comments A+ a-


Merhaba, arkadaşlarım! 

Było tureckie kino to teraz pora na szczyptę orientalnej muzyki. Chciałabym Wam przedtsawić listę moich ulubionych tureckich piosenek. Zapraszam!


1. Tarkan - Öp
Zdecydowanie to numer jeden dla mnie! coś w stylu: patrzecie na mnie! to ja Tarkan! opalaj się w mojej zajebistości! :D nie ukrywam, że mam słabość do tureckich oczu, ale zdecydowanie jestem zakochana w tym teledysku. A kim naprawdę jest Tarkan? Turecki wokalista urodzony w Niemczech. Nazywa się go królem tureckiej muzyki popowej. Najpierw było „Şımarık”, które zauroczyło świat, a potem zatrzęsło nami „Şıkıdım”!  Dla mnie samej Tarkan jest symbolem tureckiej muzyki. Życzę każdej kobiecie takiego osobistego Tarkana! :D



2. Mehmet Günsür - Eylül Akşamı
Nie ukrywam, że jestem fanką muzuki filmowej, ale ten kawałek od samego początku podbił moje serce! Zresztą nie bez powodu 'Aşk tesaduflerı sever' wlicza się do czołówki moich ulubionych filmów. Miłość. Pożądanie. Dwoje ludzi. No i oczywiście gitara. Czy może być coś piękniejszego? Wszystko dopełnia oczywiście sam Mehmet znany z 'Magnificent Century' czy 'Istanbul Tales'. Zamknijmy oczy i dajmy się porwać do tureckiego klubu 'Manhattan' w Ankarze. 




3. Murat Dalkılıç -  Neyleyim İstanbul'u 
Nie wiem dlaczego, ale od razu gdy usłyszałam tę piosenkę to wiedziałam, że jest w niej coś szczególnego. Murat jadący samochodem ogląda z boku sceny swojego życia, w których to Ona jest na pierwszym miejscu. Lubię jego głos. Sam teledysk polecam zobaczyć. Lubię ludzi, u których w oczach można zobaczyć ich uczucia. W tym teledysku coś takiego właśnie jest. :) Love is in the  air. :) No i co więcej? PIĘKNY ISTANBUŁ! 





4. Tarkan - Pare Pare
Tarkan jak to Tarkan. Każda piosenka to cudo. Tyle z mojej strony. Nadaje on ten klimat. Czujecie to? :)




5. Ayşe Özyılmazel - Su gibi gel

Do tej piosenki przekonał mnie teledysk! W zasadzie nie wiem nic o samej wokalistce, ale pomysł mi sie podoba i od jakiegoś czasu siedzi mi to w głowie. Lubię od czasu do czasu zajrzeć na YouTube i obejrzeć to video. :) 






6. Atakan İlgızdag - Hayat Arkadaşım

Tak jak wcześniej wspomniałam ma słabość do muzyki filmowej. A ta piosenka budzi we mnie takie emocje jak mało która. Osobiście jestem wielką fanką 'Ya sonra?' i Özcana Deniza :D może nie jako wokalisty, ale jako aktora. We wcześniejszych postach opisałam ten film i teraz jeszcze raz polecam go zobaczyć, bo naprawdę warto! Jeżeli chcę posłuchać tej piosenki to od razu muszę naszykować sobię paczkę chusteczek, bo bez łez to nie da rady. :D





7. Trakan - Şıkıdım

Tak jak wspomniałam do Tarkana piosenek nie trzeba żadnego komentarza. <3 







8. Gökhan Özen - Budala
Szybkie auta, gorący mechanik.. na tę piosenkę trafiłam zupełnie przypadkiem... zdecydowanie lubię takie przypadki! :D






9. Tarkan - Uyan

Taaak, obudź się i posłuchaj Tarkana *-*








10. Hande Yener - Ya Ya Ya Ya 

Pierwszy raz spotkałam się z Hande w piosence 'Rüya'. Ahh cóż to jest za ogień. Stwierdziłam, że chciałabym posłuchać też i innych piosenke. Ostatecznie wpadła mi w ucho właśnie ta:







To chyba wszystko ode mnie na dzisiaj! Życzę wszystkim udanego wieczoru!

İyi akşamlar! :)

A jakie są Wasze ulubione tureckie piosenki? :)





wyciskacze łez, czyli kolejna dawka tureckich cudów filmowych

08:41 7 Comments A+ a-

Merhaba! Ostatnio tyle się dzieje, że już sama nie nadążam. W ciągu ostatnich dni w wolnym czasie ogądałam masę tureckich filmów. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo mnie to odpręża. Jednak muszę coś stwierdzić, a raczej zadać pytanie.. dlaczego 90% tureckich filmów nie ma happy endingu?! no pytam się! Uwielniam te klimaty, muzykę, długie spojrzenia w oczy, no ale kurde! tylko siedzę i płaczę! jak tak dalej pójdzie to będę musiała brać dodatkowe zmiany w pracy, bo chusteczki do nosa zrobią ze mnie bankruta! 
Dzisiaj opowiem o kolejnych trzech filmach. W dwóch z nich gra nie kto inny jak Özcan Deniz, który zachwycił mnie w 'Ya sonra'. Tak więc dzisiaj na części rozłożymy: 'Evim Sensin', 'Su ve ateş' i 'Yüregine sor'. Zapraszam!

EVIM SENSIN -TY JESTEŚ MOIM DOMEM
Szczerze mówiąc zaskoczył mnie ten film..i to bardzo. Na samym początku po prostu mnie nudził.  Ona, piękna, bogata, buntownicza dziewczyna. On zwyczajny robotnik, który początkowo budził strach, później frustracje, a następnie miłość. Niczym historia kopciuszka. Co więcej irytował mnie piskliwy głosik  Fahriye Evcen. Jednak skoro zaczęłam oglądać to chciałam też i skończyć. Nie żałuję tej decyzji. Film okazał się piękny i wzruszający.  Okazało się, że główna bohaterka jest chora i powoli będzie zapominać o całym świecie, nie będzie rozpoznawać bliskich jej osób, jej mózg będzie umierał.. Ukazane jest niezwykłe poświęcenie i miłość dwojga ludzi. Gra aktorska jest na bardzio wysokim poziomie. Lubię sposób w jaki Deniz pokazuje swoje uczucia. Wydaje mi się takie szczere i czuję jakbym sama tam była. Napięcie podnosi oczywiście muzyka, która u mnie wywoływała dreszcie. Naprawdę warto obejrzeć. :)
                                                  Ocena: 6,5/10





SU VE ATEŞ - WODA I OGIEŃ

Szczerze mówiąc miałam duży problem żeby obejrzeć ten film. Musiałam go ściągnąć, a potem kombinować napisy po angielsku. Gdy pierwszy raz zobaczyłam plakat stwierdziłam, że naprawdę chcę go obejrzeć! Tak się więc stało! :) Miłość, strach, dwie skłócone rodziny. Romeo i Julia? Nic z tych rzeczy! Dwie potężne rodziny. Z rąk Hasmeta (Özcan Deniz) ginie ojciec z tej drugiej. Wtedy on musi zniknąć, by załagodzić sytuację. Wyjeżdża do Londynu, gdzie poznaje Yagmur (Yasemin Allen). Zimny, nie znający miłości człowiek poznaje czym jest prawdziwe uczucie. Po roku przypominającym bajkę wszystko się komplikuje. Rodziny postanawiają zawrzeć rozejm, a dowodem tego ma być ślub Hasmeta z córką zamordowanego ojca. Czy to rozbije ich miłość? Co się stanie, gdy wyjdzie na jaw, że Yagmur była w ciąży? Nie będę Wam wszystkiego opowiadać, bo chcę byście przekonali się sami. :) Naprawdę warto. Piękny film o oddaniu, miłości i wytrwałości. Piosenkę 'Bilmezdim' słucham do tej pory. Polecam!

Ocena: 9/10




YÜREGİNE SOR - ZAPYTAJ SERCE

W tym przypadku odrywamy się od pięknego Istanbulu i Ankary i przenosimy się na zwyczajną wieś. Jest tutaj nie tylko interesująca fabuła, ale mamy możliwość zobaczenia zwyczajów, tradycji panujących w tureckiej wiosce. Chyba to mi się podobało najbardziej. Końca filmu nie sposób przwidzieć. Sami się przekonajcie dlaczego. Esme i Mustafa są szaleńczo w sobie zakochani. Marzą, by w przyszłości stworzyć rodzinę. Jednak rodzina Mustafy skrywa pewien sekret. Mianowicie nie są oni muzułmanami, a katolikami. Sprawę komplikuję jeszcze bardziej fakt, że przyjaciel Mustafy, Mehmet, również obrał sobie Esmę jako obiekt swoich westchnień. Kto będzie szczęśliwy? Jak potoczą się ich losy? Ja byłam w szoku. Naprawdę musicie sami się przekonać. Chyba brakuje mi słów by opisać co czułam w trakcie oglądania.

Ocena: 5/10



Na dzisiaj tyle ode mnie. Mam nadzieję, że skorzystacie. :) Mam już pomysły na następne posty więc pewnie pojawią się w najbliższym czasie. :)

miłego wieczoru! :)




samouczki, czyli przydatne książki do nauki języka.

15:14 4 Comments A+ a-

Nareszcie sesja się skończyła to mogę skupić się na  rzeczach przyjemnych. Owszem studia mam w miarę ciekawe, ale nie jestem pewna czy na pewno związane z moją przyszłością. Jednak nie o tym chciałam dzisiaj opowiedzieć. Pokażę Wam dzisiaj przydatne książki do nauki języka tureckiego. Osobiście mi pomogły. Może i Wy znajdziecie tam coś przydatnego dla Was. Teraz naprawdę mam bardzo dużo pomysłów na nowe posty więc postaram się dzielić nimy tak częśto jak to tylko możliwe. :) 

Pierwsza pozycją jaką przedstawię jest książka 'TURECKI nie gryzie!' wydawnictwa Edgard. Mam kilka książek tego wydawnictwa. Nie tylko do tureckiego, ale także do angielskiego czy francuskiego i muszę przyznać, że jestem naprawdę zadowolona! Cena nie jest wysoka, bo tylko 29,90zł. Jak na książkę do nauki języka obcego to naprawdę mało. Podręcznik jest podzielony na 13 działów. Po każdym z nich mamy słowniczek, czyli to co powinniśmy wiedzieć z tej dziedziny. Co więcej oprócz słownictwa jest i gramatyka, która jest wytłumaczona w sposób logiczny, jasny nawet dla tych, którym nauka języka przychodzi z trudem. Fajną rzeczą jest to, że w książce jest wiele ćwiczeń. Nie tylko na uzupełniania, ale także ze słuchu (załączona jest również płyta). Od razu gdy zobaczyłam tę książkę w Empiku stwierdziłam, że muszę ją mieć! :) Nie żałuję wydanych pieniędzy. Nauczyłam się z niej wiele przydatnych rzeczy. Można się z niej uczyć od postaw samemu, a może być też być fajnym uzupełnieniem dla tych którzy chodzą na różnego rodzaju kursy. Zdecydowanie polecam! 



Drugą pozycją o jakiej opowiem jest także twór wydawnictwa Edgard 'TURECKI. Kurs podstawowy'. W zestawie jest książeczka i 2 płyty. Tak jak i w książce wyżej są tu działy, ale w tym wydaniu większy nacisk jest na konkretne zwroty, dialogi, słuchanie i powtarzanie. Wizualnie wygląda to troszkę gorzej, ale naprawdę pomaga w konwersacji. Nie są to rozmówki, ale ma to podobny charakter. Co więcej po każdym dziale jest strona poświęcona kulturze tureckiej i w sposóbciekawy opisany jeden obyczaj, np czym jest Oko Proroka widniejące na bransoletkach, naczyciach, co to jest Ramadan, jak wygląda tureckie wesele itp. Przyznam, że naprawdę mnie to zaciekawiło! Ten zestaw jest doskonalym uzupełnieniem pozycji wyżej. Co prawda kilka rzeczy się powtarza, ale ja osobiście byłam zadowolona! Słuchanie od samego początku jest bardzo ważne, a tutaj możemy się w niej powoli wdrażać. Jak najbardziej przed wizytą w Tucji polecam zajrzeć do książek wydawnictwa Edgard! 




Ostatnim pomocnikiem, o którym opowiem są 'Rozmówki tureckie' wydawnictwa Lingea. Małe, poręczne i w ogóle każdy miłośnik Turcji, języka tureckiego powinien je mieć! Wszystko jest estetyczne, poukładane. Książeczka jest złożona z  20 działów. Zawiera słownictwo, zwroty związane z daną tematyką, gramatykę, słowniczek polsko-turecki i turecko-polski oraz informacje związane z samą Turcją, które mogą być przydatne dla turystów. Szczerze mówiąc to ja się z nim nie rozstaje. Nawet jadąc autobusem przeglądam go sobie i staram się zapamiętać jak najwięcej rzeczy. Zmieści się do każdej torebki. :) Kosztuje około 30-35zł, ale naprawdę warto! (Nie, nikt mi nie płaci za reklamę :D )

Tak podsumowując nie ma idealnych książek do nauki języka. Jednak gdy połączy się je wychodzi coś naprawdę fajnego. Jako że studiuję mam możliwość wybrania sobie języka, którego chcę się uczyć. Wybór był oczywiście prosty! Więc dla mnie te książki są uzupełnieniem tego co mam na lektoratach, ale nie raz mi pomogły mi przed kolokwium czy nawet samym zaliczeniem. Tak naprawdę jężeli ktoś chce to nie potrzebuje żadnego kursu. Same chęci mu wystarczą. :)



Mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam. Trzymajcie się cieplutko! 
no i dla praktykujących Wytrwałości w Ramadanie! :) 

tureckie kino part 2! :)

12:27 0 Comments A+ a-

Merhaba, arkadaşlarım!W tym tygodniu miałam możliwość zobaczyć kolejne tureckie filmy i dzisiaj chciałabym Wam o nich opowiedzieć i oczywiście polecić. Są to filmy lekkie, komedie, filmy romantyczne. Udało mi się znaleźć stronę, gdzie jest masa filmów tureckich z angielskimi napisami. Tak więc teraz mam duże możliwości i staram się każdą wolną chwilę poświęcić temu, bo naprawdę je uwielbiam. Ten klimat, Istanbul, Ankara, długie spojrzenia w oczy, To nie kino amerykańskie. To coś znaczenie lepszego. Dzisiaj opowiem o 'Ya sonra', 'Başka dilde aşk' i 'Aşk Geliyorum Demez'.

YA SONRA? - A PÓŹNIEJ? 
Jest to historia młodego małżeństwa, które po 6 latach zaczyna odczwać różnice pomiędzy sobą. Adem, młody weterynarz (?) uważa, że jego żona chce tego samego co on. Przez przypadek niszczy projekt, nad którym ciężko pracowała Deniz. Od tego momentu właśnie rozpoczynają się problemy. Ona wyjeżdża by realizować marzenia i dopiero wtedy Adem rozumie co może stracić. Co więcej szef Deniz macza place w rozpadzie ich małżeństwa. Jest to typowy film romantyczny. Sami musicie się przekonać czy miłość zawsze zwycięża. Rzeczą, która mnie wręcz zachwyciła była muzyka. Możemy usłyszeć tam utwory takie jak: 'Hayat arkadaşım' czy 'Aşk bende ağır artık', które są naprawdę przepiękne. Choćby dla samej muzyki warto go obejrzeć. Jest to typowy turecki film. Fanom tureckiego kina na pewno się spodoba. :)
ocena: 8,5/10



                            



       




BAŞKA DILDE AŞK' - MIŁOŚĆ W INNYM JĘZYKU
Po obejrzeniu 'Aşk tesadüfleri sever' nie sądziłam, że tak szybko znajdę film, które wywoła u mnie takie uczucia jak tamte. :) Zeynep, dziewczyna pracująca w call center na jednej z imprez poznaje Onura, młodego pracownika biblioteki, który jak się potem okazuje jest głuchoniemy. Jednak to nie staje na przeszkodzie namiętnemu uczuciu. Jak się zakończy taki związek? Czy młodzi znajdą siłę, by mimo przeciwności losu być razem? Czy różnice między nimi nie są zbyt duże? Nie chcę mówić więcej o fabule, bo ten film trzeba zobaczyć. Naprawdę warto. Mnie samą bardzo wzruszył. Po obejrzeniu filmu można sobie zadać pytanie 'A czym dla mnie jest miłość?'
ocena: 9/10










AŞK GELIYORUM DEMEZ
Film ten obejrzałam wczoraj. Potrzebowałam czegoś na zrelaksowanie się po ciężkim dniu. Potrzebowałam jakiejś dobrej komedi. I znalazłam! Zdecydowanie poprawiłam sobie nim humor! :) Fabuła skupiona jest wokół grupki ludzi, którzy za wszelką cene próbują uratować swój życiowy dobytek, który ma być im zabrany. Kamienica została wykupiona przez bogatego inwestora. Na co więc wpadli mieszkańcy? Postanowili, że skoro jeden z nich ma bardzo przystojnego syna, a bogaty inwestor piękną córkę to jedynym wyjściem jest namówienie chłopaka by ten ją uwiódł! Czy mu się uda? Zdecydowanie trzeba to zobaczyć! Poprawa humoru gwarantowana!
ocena: 8,5/10






to dzisiaj na tyle. zbliżaja się sesja egzaminacyjna więc wolny czas automatycznie ograniczony. będę się starała nadrabiać wszystko tak szybko jak to możliwe. :)

İyi akşamlar! :)


od czego to właściwie się zaczęło?

14:31 0 Comments A+ a-

Nie wstydzę się tego, że jestem z Turkiem i kiedy ktoś pyta nie zaprzeczam. Od razu nasuwa się pytanie 'Ale jak to? Turek? Gdzie Ty go znalazłaś?' W zasadzie to nie ja Go znalazłam, a to On znalazł mnie. :) 

Wszystko zaczęło się dokładnie 28 marca 2012r (hahaha nawet pamiętam dokładną datę). Miałam konto na niezwykle obciachowym portalu jakim jest fotka.pl (nie wierzę, że się do tego przyznaje) i pewnego dnia oprócz wiadomości, które dostałam czekało na mnie coś więcej. Była wiadomość od Niego. Dosyć szybko z fotki przenieśliśmy się na facebook'a. Na samym początku nie traktowałam tej znajomości poważnie. Szczerze mówiąc bałam się. Mój angielski nie był rewelacyjny, a co więcej Turek? Wszyscy wiemy jakie stereotypy rządzą w Polsce. Nie wiem dlaczego, ale nie chciałam zakończyć tej znajomości. Wiedziałam, że mieszka i studiuje w Warszawie. Nawet nie chciałam Mu dać swojego numeru telefonu. Dopiero po jakimś czasie się odważyłam. Byłam naprawdę nieśmiałą i skromną dziewczyną. Wtedy zaczęły się długie, wieczorne rozmowy.

Wiele razy namawiał mnie na spotkanie, ale mimo wszystko byłam przerażona na myśl o tym. Przyszedł moment, że mimo iż się nawet nie widzieliśmy zaczęliśmy się kłócić. To było jakieś 2 miesiące odkąd do mnie napisał. Wydawało mi się, że traci zainteresowanie. Zasmuciło mnie to. W sumie nawet nie zasmuciło co rozłościło. Pomyślałam: no kurde! nie ma tak! czas coś zrobić. Już wcześniej przyjaciółka namawiała mnie bym się w końcu z nim spotkała. W tamtym momencie poczułam taką złość, że napisałam Mu, że następnego dnia mamy się spotkać i koniec, że chyba musimy porozmawiać. Był w szoku. Ja która uciekałam od spotkania nagle piszę Mu coś takiego? Od razu jakby odżył. Następnego dnia, gdy się obudziłam jeszcze do mnie nie docierało, że to już dziś. Miałam naprawdę duży problem z angielskim. Obok mojego blogu jest duży park. Tego dnia miał być jakiś festyn dla mieszkańców, to pomyślałam, że to dobre miejsce. Blisko domu (ewentualnie będę miała gdzie uciekać) i dużo ludzi będzie tam tego dnia. Było to dokładnie 27 maja 2012 roku. Od razy go rozpoznałam. Siedzieliśmy prawie do północy rozmawiając. To było niesamowite. Pierwsze spotkania, a tak dobrze się rozumieliśmy. 

Nie ukrywam, że mimo wszystko po spotkaniu miałam wątpliwości czy powinniśmy próbować. Powiedziałam Mu o tym. Pamiętam, że to była ciężka rozmowa. Jednak mimo wszystko postanowiliśmy spróbować. Była to najlepsza decyzja w moim życiu. Minęły 2 lata odkąd jesteśmy razem. Jestem naprawdę szczęśliwa. :) 


Ktoś opowie i swoją historię? :)